Hej ! po raz 2 dziś ;)
Teraz to nie będzie długi post ale zawsze coś ;)
przed chwilką czytając moją książkę ,, Dlaczego mój pies" znalazłam w niej ciekawy wątek :
,,Pies uczy się sam - ty jesteś jego przyjacielem,
 pomocną osobą w trudnych dla niego chwilach,
 a nie tylko ciągle poprawiającą go osobą,
ceń kontakt z psem a nie stracisz jego zaufania"
Ten wątek dał mi dużo do zrozumienia !
Wiadomo, że czasem trzeba na psa krzyknąć bo inaczej się po prostu nie da...
 Ale za miast surowej kary, za mało istotną sprawę możemy psu tylko uświadomić,że źle zrobił
a wtedy on sobie
 zapamięta:
,,Aha! powiedziała mi tylko, że zrobiłem źle, może nie warto tak robić ? to jest mój opiekun...przyjaciel ! a nie wróg, za wszelką cenę dla niego postaram się to poprawić"
Krzyk - ostateczność!
Uświadamiajmy psu, że źle zrobił za miast narzucać mu kary !
Oczywiście  nie wspomnę o tym,że psa pod żadnym pozorem nie można bić ! wtedy już na ,,amen" zamknie się w sobie i straci do nas zaufanie ! PAMIĘTAJCIE !
pozdrawiam Kinga :)
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz